niedziela, 13 stycznia 2008

Asteroida minęła Ziemię

Właśnie przeczytałem na blogu Royal Observatory Greenwich, że dziś w nocy Ziemię minęła asteroida 2008 AF3 o średnicy 27 metrów. Minęła Ziemię w odległości 475000 km, zaraz za orbitą Księżyca. Jej orbitę można obejrzeć tutaj.
Asteroida jest niewielka, o jasności 14 magnitudo i można ją zobaczyć za pomocą dużego teleskopu.

Niepokojące jest to, że została dostrzeżona dopiero 3 dni temu, więc jeśli zmierzała by w kierunku Ziemi, to szanse na jakąkolwiek reakcję byłyby niewielkie.

Mapa nieba z zaznaczoną trajektorią jej (i innych asteroid) lotu jest na Tom’s Asteroid Flyby page.

14 komentarzy:

finwe isilra pisze...

Bardzo cieszy, że obietnice zdają sie spełniać i aktywność faktycznie chyba rusza wreszcie pełną parą:)

27 metrów to chyba już sporo, czasem jednak chyba lepiej nie wiedzieć, że coś mogło uderzyć - ile jest takich, o których nie mamy pojęcia. System wykrywania ciągle jest słaby, więc może się zdarzyć, że pewnego pięknego dnia...

Astrofizyk pisze...

Aktywność wzrasta, żeby wkrótce zmaleć :) Niestey czeka mnie wyjazd na ponad tydzień, więc będzie znowu przerwa.

Taka asteroida mogłaby sporo zniszczeń poczynić, gdyby uderzyła w Ziemię, ale właśnie istotne jest to, jak słaby jest system ostrzegania.

Anonimowy pisze...

Ludzie zdaje mi się nie dysponują na tę chwilę środkami technicznymi do precyzyjnej interwencji w takim przypadku.Chyba że, zgodnie z najlepszymi tradycjami naszej cywilizacji, chodzi o rozwalenie obiektu w drobny mak - ale to nie da gwarancji ochrony przed powstałymi odłamkami. Na pociechę zostaje stosunkowo niewielka średnica obiektu - kolizja być może miała by tylko skutki lokalne.

Unknown pisze...

Odłamki jeśli by były odpowiednio małe, to by nie uczyniły wielkich zniszczeń, w końcu non stop jesteśmy bombardowani małymi meteoroidami. Poza tym ładunkiem o odpowiedniej sile możnaby próbować odchylić tor lotu obiektu. Tylko pytanie, czy jesteśmy w stanie w krótkim czasie przygotować, wystrzelić i trafić takim pociskiem stosunkowo nieduży obiekt w kosmosie.

Anonimowy pisze...

27 metrów - to chyba nie za duża ta asteroida była?

Astrofizyk pisze...

Może i uderzenie nie byłoby jakoś specjalnie silne, ale jednak. Z pewnością nie jesteśmy przygotowani na takie spotkanie. Ale nic to :)

Anonimowy pisze...

Może zajrzył jeszcze raz do źródła?
Bo na blogu Royal Observatory Greenwich stoi: "The 27-metre diameter asteroid 2008 AF3 will tonight pass by the Earth"
czyli minie, a nie minęła... Kto wie, czy nie zmieniła w międzyczasie zdania...

Astrofizyk pisze...

No tak, faktem jest, że gdybym pisał posta w dzień, to napisałbym, że minie zgodnie z tym, co napisano na ROG Blog o 12:15. Pisałem tuż przed północą i wtedy było już "po ptokach", a dziś to już w ogóle :) W każdym razie zakładałem również, że większość czytelników przeczyta to rano lub później, gdy już będzie to zdecydowanie czas przeszły.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam częściej.

Anonimowy pisze...

Oj nie miejscie pretensji:P Z ziemi obserwowany obszar kosmosu wynosi znikome pare %. Nie da sie zaobserwowac wszystkiego i wszedzie w jednakowym czasie

Anonimowy pisze...

Mówisz "było po ptokach"... ale po jakich ptokach? Piszesz, ze lubisz nauki ścisłe. Ja też, stąd wiem, że nauki ścisłe wymagają precyzji. widzisz, gdyby gdziekolwiek w sieci (w wiarygodnym źródle) dało się znależć informację, że ta asteroida rzeczywiście minęła Ziemię, wszystko byłoby OK. Ja - poza Twoim blogiem - jej nie znalazłam. Stąd - nie wiem. To tak gwoli uściślenia :)

Anonimowy pisze...

pokusiłbyś się o scenariusz typu "co by było gdyby..." ?
Gdyby ta odległość zmalała do zera?
Chodzi mi o to czy pokazane na różnych filmach katastroficznych konsekwencje ewentualnego zderzenia lub otarcia się takiej asteroidy o naszą orbitę są realne czy to czysta fantastyka?
guardangel

Anonimowy pisze...

mysle ze jakbyby nawet zmierzała w kierunku ziemi to po wejsciu w atmosfere zaczela by sie palic co spowodowaloby ze asteroida o takich rozmiarach satla by sie raczej nie grozna takze chyba nie bylo tu jakiegos wielkiego zagrozenia....

Wolny_rodnik pisze...

Slawkas pisze...

Ludzie zdaje mi się nie dysponują na tę chwilę środkami technicznymi do precyzyjnej interwencji w takim przypadku.Chyba że, zgodnie z najlepszymi tradycjami naszej cywilizacji, chodzi o rozwalenie obiektu w drobny mak - ale to nie da gwarancji ochrony przed powstałymi odłamkami. Na pociechę zostaje stosunkowo niewielka średnica obiektu - kolizja być może miała by tylko skutki lokalne.

Moim skromnym zdaniem nie należy się obawiać zbyt wielkiej liczby odłamków asteroidy trafionej celnie i rozbitej DOSTATECZNIE DALEKO OD zIEMI, jeśli w ogóle, a to z prozaicznego powodu - każdy z odłamków nie zachowuje już szczegółowego toru lotu masy pierwotnej, ale leci po jakiejś tam losowej wypadkowej toru - wszak dostała mu się w spadku jakaś część impulsu mechanicznego towarzyszącego eksplozji...W takie sytuacji Ziemia w ogóle może się znaleźć w swoistej "czaszy", jaką stworzą te omijające ją ze wszystkich stron odłamki, nie spadając na nią, ale przelatując obok...W młodości miałem adekwatne do sytuacji doświadczenie(z nie swoją fuzją w ręku...): sroka podbierała kurczaki, i udało się ją zranić strzalem z fuzji kal. 12, a więc, jak na ptaka tej wielkości - istnej kolubryny...osłabiona podfruwała, a ja - z fuzją w ręku - biegłem za nią od drzewka do drzewka po młodniku. Usiadła wreszcie na gałęzi brzózki, na poziomie mojej piersi, a ja podszedłem do niej na 1.5 m - i strzeliłem wprost w nią...Dym sie rozwiał, liści wkoło sroki koliście nie było, a ona siedziała nienaruszona, lecz ogłuszona...Po chwili poderwala się i kulawym lotem, podfruwając, uciekła w bagna, a ja już nie miałem amunicji. Śrut "objął" ją(widac fuzja miała duży rozrzut) i obleciał srokę ze wszystkich stron, choć strzał był mierzony wprost w cel, niemal z przystawienia!I tak też może być w przypadku Ziemi, że żadem z odłamków w nią nie trafi wlaśnie z powodu składowej ukośnej, z jaką rój się będzie poruszał w stosunku do trajektorii pierwotnej...

Anonimowy pisze...

Asteroida RX30 i RF12 przelecą w środę 8 września blisko Ziemi: http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100908/KRAJSWIAT/73772601