Właśnie przeczytałem na blogu Royal Observatory Greenwich, że dziś w nocy Ziemię minęła asteroida 2008 AF3 o średnicy 27 metrów. Minęła Ziemię w odległości 475000 km, zaraz za orbitą Księżyca. Jej orbitę można obejrzeć tutaj.
Asteroida jest niewielka, o jasności 14 magnitudo i można ją zobaczyć za pomocą dużego teleskopu.
Niepokojące jest to, że została dostrzeżona dopiero 3 dni temu, więc jeśli zmierzała by w kierunku Ziemi, to szanse na jakąkolwiek reakcję byłyby niewielkie.
Mapa nieba z zaznaczoną trajektorią jej (i innych asteroid) lotu jest na Tom’s Asteroid Flyby page.
Asteroida jest niewielka, o jasności 14 magnitudo i można ją zobaczyć za pomocą dużego teleskopu.
Niepokojące jest to, że została dostrzeżona dopiero 3 dni temu, więc jeśli zmierzała by w kierunku Ziemi, to szanse na jakąkolwiek reakcję byłyby niewielkie.
Mapa nieba z zaznaczoną trajektorią jej (i innych asteroid) lotu jest na Tom’s Asteroid Flyby page.
14 komentarzy:
Bardzo cieszy, że obietnice zdają sie spełniać i aktywność faktycznie chyba rusza wreszcie pełną parą:)
27 metrów to chyba już sporo, czasem jednak chyba lepiej nie wiedzieć, że coś mogło uderzyć - ile jest takich, o których nie mamy pojęcia. System wykrywania ciągle jest słaby, więc może się zdarzyć, że pewnego pięknego dnia...
Aktywność wzrasta, żeby wkrótce zmaleć :) Niestey czeka mnie wyjazd na ponad tydzień, więc będzie znowu przerwa.
Taka asteroida mogłaby sporo zniszczeń poczynić, gdyby uderzyła w Ziemię, ale właśnie istotne jest to, jak słaby jest system ostrzegania.
Ludzie zdaje mi się nie dysponują na tę chwilę środkami technicznymi do precyzyjnej interwencji w takim przypadku.Chyba że, zgodnie z najlepszymi tradycjami naszej cywilizacji, chodzi o rozwalenie obiektu w drobny mak - ale to nie da gwarancji ochrony przed powstałymi odłamkami. Na pociechę zostaje stosunkowo niewielka średnica obiektu - kolizja być może miała by tylko skutki lokalne.
Odłamki jeśli by były odpowiednio małe, to by nie uczyniły wielkich zniszczeń, w końcu non stop jesteśmy bombardowani małymi meteoroidami. Poza tym ładunkiem o odpowiedniej sile możnaby próbować odchylić tor lotu obiektu. Tylko pytanie, czy jesteśmy w stanie w krótkim czasie przygotować, wystrzelić i trafić takim pociskiem stosunkowo nieduży obiekt w kosmosie.
27 metrów - to chyba nie za duża ta asteroida była?
Może i uderzenie nie byłoby jakoś specjalnie silne, ale jednak. Z pewnością nie jesteśmy przygotowani na takie spotkanie. Ale nic to :)
Może zajrzył jeszcze raz do źródła?
Bo na blogu Royal Observatory Greenwich stoi: "The 27-metre diameter asteroid 2008 AF3 will tonight pass by the Earth"
czyli minie, a nie minęła... Kto wie, czy nie zmieniła w międzyczasie zdania...
No tak, faktem jest, że gdybym pisał posta w dzień, to napisałbym, że minie zgodnie z tym, co napisano na ROG Blog o 12:15. Pisałem tuż przed północą i wtedy było już "po ptokach", a dziś to już w ogóle :) W każdym razie zakładałem również, że większość czytelników przeczyta to rano lub później, gdy już będzie to zdecydowanie czas przeszły.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam częściej.
Oj nie miejscie pretensji:P Z ziemi obserwowany obszar kosmosu wynosi znikome pare %. Nie da sie zaobserwowac wszystkiego i wszedzie w jednakowym czasie
Mówisz "było po ptokach"... ale po jakich ptokach? Piszesz, ze lubisz nauki ścisłe. Ja też, stąd wiem, że nauki ścisłe wymagają precyzji. widzisz, gdyby gdziekolwiek w sieci (w wiarygodnym źródle) dało się znależć informację, że ta asteroida rzeczywiście minęła Ziemię, wszystko byłoby OK. Ja - poza Twoim blogiem - jej nie znalazłam. Stąd - nie wiem. To tak gwoli uściślenia :)
pokusiłbyś się o scenariusz typu "co by było gdyby..." ?
Gdyby ta odległość zmalała do zera?
Chodzi mi o to czy pokazane na różnych filmach katastroficznych konsekwencje ewentualnego zderzenia lub otarcia się takiej asteroidy o naszą orbitę są realne czy to czysta fantastyka?
guardangel
mysle ze jakbyby nawet zmierzała w kierunku ziemi to po wejsciu w atmosfere zaczela by sie palic co spowodowaloby ze asteroida o takich rozmiarach satla by sie raczej nie grozna takze chyba nie bylo tu jakiegos wielkiego zagrozenia....
Slawkas pisze...
Ludzie zdaje mi się nie dysponują na tę chwilę środkami technicznymi do precyzyjnej interwencji w takim przypadku.Chyba że, zgodnie z najlepszymi tradycjami naszej cywilizacji, chodzi o rozwalenie obiektu w drobny mak - ale to nie da gwarancji ochrony przed powstałymi odłamkami. Na pociechę zostaje stosunkowo niewielka średnica obiektu - kolizja być może miała by tylko skutki lokalne.
Moim skromnym zdaniem nie należy się obawiać zbyt wielkiej liczby odłamków asteroidy trafionej celnie i rozbitej DOSTATECZNIE DALEKO OD zIEMI, jeśli w ogóle, a to z prozaicznego powodu - każdy z odłamków nie zachowuje już szczegółowego toru lotu masy pierwotnej, ale leci po jakiejś tam losowej wypadkowej toru - wszak dostała mu się w spadku jakaś część impulsu mechanicznego towarzyszącego eksplozji...W takie sytuacji Ziemia w ogóle może się znaleźć w swoistej "czaszy", jaką stworzą te omijające ją ze wszystkich stron odłamki, nie spadając na nią, ale przelatując obok...W młodości miałem adekwatne do sytuacji doświadczenie(z nie swoją fuzją w ręku...): sroka podbierała kurczaki, i udało się ją zranić strzalem z fuzji kal. 12, a więc, jak na ptaka tej wielkości - istnej kolubryny...osłabiona podfruwała, a ja - z fuzją w ręku - biegłem za nią od drzewka do drzewka po młodniku. Usiadła wreszcie na gałęzi brzózki, na poziomie mojej piersi, a ja podszedłem do niej na 1.5 m - i strzeliłem wprost w nią...Dym sie rozwiał, liści wkoło sroki koliście nie było, a ona siedziała nienaruszona, lecz ogłuszona...Po chwili poderwala się i kulawym lotem, podfruwając, uciekła w bagna, a ja już nie miałem amunicji. Śrut "objął" ją(widac fuzja miała duży rozrzut) i obleciał srokę ze wszystkich stron, choć strzał był mierzony wprost w cel, niemal z przystawienia!I tak też może być w przypadku Ziemi, że żadem z odłamków w nią nie trafi wlaśnie z powodu składowej ukośnej, z jaką rój się będzie poruszał w stosunku do trajektorii pierwotnej...
Asteroida RX30 i RF12 przelecą w środę 8 września blisko Ziemi: http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100908/KRAJSWIAT/73772601
Prześlij komentarz