Ostatnie odkrycia planet pozasłonecznych o masach mniejszych niż 10 mas Ziemi (tzw. super-Ziemie) zaowocowały dyskusjami o warunkach, jakie muszą panować, aby planety były zamieszkane. W swojej najnowszej pracy Diana Valencia, Richard J. O’Connell i Dimitar D. Sasselov suferują, że na takich planetach (podobnie jak na Ziemi) będzie zachodził ruch płyt tektonicznych. Tektonika płyt jest uważana za warunek istnienia życia na Ziemi.
Astronomowie w swojej pracy wykazują, że wraz ze wzrostem masy planety grubość płyt tektonicznych maleje, a naprężenia rosną. Powoduje to subdukcję (podsuwanie się) płyt, co jest ważnym składnikiem tektoniki płyt.
Wraz ze wzrostem masy planety niepewność, jeśli chodzi o istnienie na planecie tektoniki znika, super-Ziemie nawet gdyby na nich nie było wody, będą wykazywały ruchy tektoniczne.
Oryginalny artykuł: Inevitability of Plate Tectonics on Super-Earths
Astronomowie w swojej pracy wykazują, że wraz ze wzrostem masy planety grubość płyt tektonicznych maleje, a naprężenia rosną. Powoduje to subdukcję (podsuwanie się) płyt, co jest ważnym składnikiem tektoniki płyt.
Wraz ze wzrostem masy planety niepewność, jeśli chodzi o istnienie na planecie tektoniki znika, super-Ziemie nawet gdyby na nich nie było wody, będą wykazywały ruchy tektoniczne.
Oryginalny artykuł: Inevitability of Plate Tectonics on Super-Earths
4 komentarze:
Swoją drogą ciekawie byłoby sobie wyobrazić, jak życie wyglądałoby przy zwielokrotnionej grawitacji, szkoda tylko, że raczej się nie przekonamy o tym nigdy.
Nie jestem pewien, ale wydawało mi się, że planety dużo większe od Ziemi znajdują się zazwyczaj na większej orbicie - jak życie radziłoby sobie z niewielką energią otrzymywaną od gwiazdy?
No dobra. Prosta logika jeden z przykład z brzegu sugeruje, że życie na takiej planecie w takiej postaci jakie my znamy nie mogłoby się utrzymać z dużą intensywnością płyt tektonicznych - ciągłe wybuchy wulkanów itd. nie pozwoliłyby na rozwinięcie inteligentnej formy życia o ile w ogóle jakiejś - cały czas zakładam, że forma życia podoba byłaby do ziemskiej. A całkiem możliwe, że tam żyją inteligentne istoty z odpornością na niesprzyjające warunki jak u nas te na dnie oceanów...
Myślę, że chodzi o aktywność taką, jaką mamy na Ziemi. Aktywność tektoniczna istnieje, istniała i prawdopodobnie jest warunkiem powstania życia. Nie do końca wiem czemu, ale gdzieś czytałem, że chodzi o dostarczanie ciepła z wnętrza planety na powierzchnię.
Inna sprawa to forma życia. My wyobrażamy sobie tylko życie w formie białkowej. A może mogą istnieć inne bardziej egzotyczne formy życia?
Nadal nie znamy szczegółowo ani jednego scenariusza początków życia. Mamy bardzo mętne pojęcie o przyczynach i przebiegu procesu biogenezy. Przedwczesne i nieadekwatne wydaje mi się więc akcentowanie znaczenia ruchów płyt tektonicznych. Intuicja podpowiada mi, że to inne czynniki w głównej mierze zadecydowały o pojawieniu się życia. Oczywiście nie da się wykluczyć, że i ruchy płyt tektonicznych w jakiś znaczący sposób wpłynęły na powstanie i kierunek rozwoju życia na Ziemi. Pozdrawiam Autora i Komentatorów.
nitjer
Prześlij komentarz